Podobno niemiecki producent pracuje właśnie nad następcą modelu Quattro, który miałby w ofercie Audi zająć miejsce między sportowym TT a egzotycznym R8.
W 2008 roku mieliśmy okazję poznać pojazd koncepcyjny Audi Quattro zaprezentowany podczas Międzynarodowego Salonu Samochodowego w Paryżu. Miał on przywołać pamięć o modelu Audi Sport Quattro z 1984 roku i był wyposażony w ośmiocylindrowy silnik FSI o mocy 408 KM oraz oczywiście napęd na wszystkie koła quattro.
Koncept bardzo się spodobał i producent z Ingolstadt miał zamiar wyprodukować limitowaną serię tego modelu. Najwyraźniej jednak zarzucił te plany, ponieważ więcej o Audi Sport Quattro nie mówiono – aż do teraz. Niemieckie czasopismo AutoBild twierdzi bowiem, że nowe Quattro w wersji produkcyjnej pojawi się w salonach sprzedaży w 2015 roku. Model oznaczony na razie wewnątrzfirmowym kodem Q35 ma zadebiutować w trzydziestą piątą rocznicę powstania oryginalnego Quattro z lat osiemdziesiątych.
AutoBild podał, iż Q35 będzie kryć pod maską (podobnie, jak jego „przodek) 2,5-litrową, 5-cylindrową jednostkę napędową. Tym razem będzie ona jednak wyposażona w turbosprężarkę, dzięki czemu będzie w stanie rozwinąć moc około 380 KM. W połączeniu z dwusprzęgłową przekładnią S ma rozpędzać się z miejsca do 100 km/h w około 4 sekundy.
Oczywiście nie trzeba chyba dodawać, że nowy model ma zostać wyposażony w stały napęd na wszystkie koła. AutoBild sugeruje też, że w późniejszym czasie możemy się nawet spodziewać wersji hybrydowej, ale wydaje się nam, że na tym etapie to tylko fantazje i pobożne życzenia niemieckich żurnalistów.
Stylistycznie Q35 ma nawiązywać do konceptu z 2008 roku (przedstawionego na zdjęciu). Ma charakteryzować się krótkimi zwisami z przodu i z tyłu, szerokim rozstawem kół i płasko poprowadzoną linią dachu.
Zdaniem dziennikarzy z AutoBild – nowe Audi Quattro będzie konkurować na rynku z BMW M3 lub nawet Porsche 911. Jest jednak bardzo prawdopodobne, że będzie oferowana jako limitowana seria (spekuluje się, że będzie ograniczona do około 10 000 egzemplarzy).
