Na przykład motoryzacyjni artyści (bo nazwanie ich specjalistami to chyba jednak za mało) z eGarage, którzy zajmują się promocją nie tyle niezwykłych pojazdów, co niezwykłych ludzi pracujących w branży tuningowej.
9 października panowie z eGarage udali się na słone równiny wyschniętego jeziora Bonneville, kilka godzin jazdy za Salt Lake City, by utrwalić na filmie próbę bicia rekordu świata podjętą przez Jeffa Gernera z Four Ring Performance.
Człowiek ten był na tyle szalony, by wycisnąć z 5-cylindrowego silnika Audi S4 niemal 1100 KM mocy, załadować go do modelu z 1992 roku wraz z napędem na wszystkie koła i zabezpieczyć wszystko tak, by poszczególne komponenty nie wyparowały podczas próby zdobycia tytułu najszybszego sedana na świecie.
Gerner odbył dwie próby uzyskując średnią prędkość 380 km/h, a najlepsza prędkość maksymalna, jaką udało mu się rozwinąć to ponad 418 km/h. Najdziwniejsze jest to, że pojazd był tak idealnie przygotowany, że wyglądał, jakby mknął autostradą, a nie gnał po dnie suchego jeziora pokrytego solą. Obyło się bez problemów mechanicznych, czy problemów z trakcją.